Magdalena Janik

Z deski surfingowej na matę

Magdalena – wieczna wędrowniczka, pasjonatka ruchu, zakochana w życiu i jodze. Sama mówi, że w jej żyłach musi płynąć cygańska krew albo jakaś kosmiczna substancja, która wprawia ją w nieustanny ruch.

Aktualnie mieszka i uczy jogi na Bali, gdzie każdego dnia łączy dynamiczną praktykę z medytacją, naturą i życiem w rytmie oddechu.

Jak zaczęła?

Swoją przygodę z jogą rozpoczęła w wieku 23 lat, z myślą o rozciągnięciu się i poprawie kondycji. Bardzo szybko zrozumiała jednak, że joga to dużo więcej niż ćwiczenia, to podróż do wnętrza, do ciała, emocji, duchowości. Dla Magdaleny joga to powrót do siebie, do miejsc w ciele i duszy, których istnienia wcześniej nawet nie przeczuwała.

Wykształcenie i filozofia praktyki

Ukończyła ponad 550 godzin szkoleń nauczycielskich (Yoga Alliance) – w tym trzy kursy nauczycielskie. Nieustannie się dokształca, uczestnicząc w warsztatach oraz praktykując u najlepszych nauczycieli na Bali.

Jej podejście opiera się na zasadzie: „apetyt rośnie w miarę jedzenia”, dlatego nie przestaje zgłębiać jogi i medytacji.

Styl nauczania – balans i ogień

Zakochana w vinyasa jodze, uwielbia dynamiczne, wzmacniające sekwencje, które niosą energię i siłę. Jej zajęcia to połączenie mocy i uważności, co daje uczniom wycisk, ale równie mocno dba o technikę, bezpieczeństwo i świadome oddechy.

To właśnie troska o szczegóły doprowadziła ją także do yin jogi i jogi restoratywnej, które postrzega jako nie mniej istotne niż intensywna praktyka. Jej styl to balans między napięciem a rozluźnieniem, koncentracją i rozkoszą bycia tu i teraz.

Poza matą

Poza jogą Magdalena kocha bieganie, surfing i górskie wędrówki. Czas wolny spędza najczęściej w oceanie, łapiąc fale na swojej ukochanej desce. Uwielbia też podróżować – medytować z mnichami w Azji, maszerować przez Himalaje albo po prostu zjeść najlepszą zupę na Tajwanie.