II seria Ashtanga Jogi jest naturalną kontynuacją Pierwszej Serii, ale jest też ciekawą sekwencją dla każdego, niezależnie od stopnia zaawansowania. Każdy napotka w niej nowe wyzwania, odkryje swoje mocne i słabe strony.
Pod względem technicznym dla wielu osób, jest ciekawsza niż Pierwsza Seria. Występują tu mocne skręty, głębokie wygięcia, ekstremalne skłony i pozycje balansowe – każdy znajdzie coś dla siebie.
Podczas praktyki II seri, możemy odczuć pewne zmiany na tle emocjonalnym. Wygięcia, skręty i skłony, powodują wahania nastroju, zwiększoną drażliwość, różne stany emocjonalne od euforii po chandrę. Oczywiście wszystko to mija kiedy oswoimy pozycje, uspokoimy oddech i nabierzemy wiedzy, jak odpowiednio pracować z naszym ciałem i umysłem.
Nazwy asan to często nazwy zwierząt, przy odrobinie wyobraźni można się nimi stać, i tu pojawia się kolejna radość płynąca z praktyki.
Jest to bardzo mocny skręt, wymaga dużej elastyczności bioder, stawów skokowych i barków. Ciekawe jest to, że zaczynamy od skrętu w lewą stronę, dopiero później w prawą. W pozycji mocno pracuje brzuch i kręgosłup, jest to porządna rozgrzewka przed późniejszymi wygięciami.
Już można uruchomić wyobraźnię. Pozycja dla bioder (jedna noga w rotacji, plus skłon do nogi w górze).
Zaczynamy pracować z prostownikiem grzbietu i już powoli rozciągamy przód ciała.
Zwiększamy rozciąganie klatki piersiowej dodajemy rotację bioder, pracę ze stawami skokowymi, barkami i jeszcze mocniejszą pracę grzbietu.
Tu już porządnie rozgrzewamy prostownik, otwieramy klatkę. Dodatkowo pracujemy z mięśniem biodrowo-lędźwiowym. Przy tej pozycji musimy mieć świadomość, jak mają pracować mięśnie nóg żeby nie przeciążyć kręgosłupa lędźwiowego.
Jest to rozszerzenie poprzedniej asany z dodatkowym dynamicznym przejściem z boku na bok.
Można powiedzieć, że to była rozgrzewka i dopiero teraz rozpoczyna się zabawa! Zaczyna się porządne wyginanie kręgosłupa.
W tym momencie rozumiemy, po co ćwiczymy schodzenie do mostka z pozycji stojącej, i jak ważną funkcję dla bezpieczeństwa naszego kręgosłupa spełniają wewnętrzne mięśnie ud i bandy.
Asany są ułożone w taki sposób, że każda pozycja kolejna wymaga większego otworzenia ciała. Zaczynając od lędźwiowego odcinka kręgosłupa po klatkę piersiową i barki.
Trzeba już na poważnie włączyć do pracy uda i bandy, żeby zabezpieczyć kręgosłup.
W tej pozycji poczujemy jak ważne są mocne nogi.
Jest to królowa wygięć do tyłu, kombinacja elastyczności kręgosłupa, siły nóg, otwierania barków. Na pewno jedna z najtrudniejszych pozycji w II serii. Warto się z nią zmierzyć, bo otwiera nie tylko ciało, ale też umysł!
Oprócz wygięcia do tyłu mamy uwięzione w lotosie nogi, czyli maksymalną rotację zewnętrzną bioder. Jest to ostatnia pozycja z wyginaniem kręgosłupa do tyłu. Teraz chwila oddechu.
Pozycja balansowa, która wymaga mocnej pracy brzucha i siły ramion. Jest zbawienna po wygięciach.
Jest to pozycja mocnego skrętu, która tonizuje kręgosłup po wygięciach.
Skręt, który również otwiera biodra do kolejnych asan.
W pozycji siedzącej zakładamy nogę za głowę i robimy skłon do nogi na ziemi. Trudność w asanie, to dostateczne otwarcie bioder tak, aby noga założona za głowę nie obciążała szyi.
Kolejna z bardzo trudnych pozycji, jeszcze kilka ich będzie. Dwie nogi za głową, trudno sobie wyobrazić, że można to zrobić, ale czemu nie próbować.
Jest to asana prostsza niż poprzednia i dość przyjemna, kiedy się z nią oswoimy, trzeba się pilnować żeby nie zasnąć.
Wersja A to pozycja balansowa, zabawa z równowagą i siłą. Kolejne B i C to niezły wycisk.
Kolejna pozycja balansowa tym razem na przedramionach, z której zakładając po drodze lotos, płynnie przechodzimy do pozycji kaczaki.
Odpowiednia kombinacja rotacji bioder. Dzięki tej pozycji otworzysz biodra, ciało i popracujesz nad odwagą.
Pozycja będąca przeciwwagą dla poprzedniej asany.
Pozycja stabilizująca miednicę i poprawiająca równowagę.
I tu będzie chwila prawdy, czy mamy dostatecznie mocne mięśnie kręgosłupa, ramion, i czy naprawdę potrafimy trzymać bhandy.
Dotarliśmy do końca tego krótkiego opisu asan II serii Ashtanga Jogi. Mam nadzieję że jesteście zachęceni.
Na pewno dla każdego kto chce odnaleźć w swoim ciele niezbadane lądy. Dla każdego świadomego człowieka, który chce pracować z emocjami i pozbyć się lęków, wstydu, smutku, traumy.
Również dla każdego początkującego i zaawansowanego jogina.
Na warsztatach z Manju Joisem zadałam pytanie, czy powinnam dawać asany z II serii osobom początkującym w Ashtanga Yodze, bo widzę że one bardo pomagają, szczególnie tym którzy mają sztywne plecy, Manju z entuzjazmem powiedział „Oczywiście, jak najbardziej”.
Często boimy się tego czego nie znamy, nawet tego nie próbując. Dlatego dzisiaj spróbuj, powoli przejdź do II serii i Obudź w sobie jakieś zwierzę.
Artykuły, które mogą Ci się spodobać.
Dołącz do naszej jogowej społeczności. Otrzymasz od nas zniżkę na pierwszy miesiąc do Studia, darmowe materiały pomocne w praktyce jogi, cotygodniową inspirację oraz ekskluzywny dostęp do jogowych wydarzeń oraz promocji.