Co znaczą w praktyce mindfulness małe zwycięstwa?

Całkiem prawdopodobne, że natknąłeś się w Internecie na serię filmików „małe zwycięstwa” – jest ich sporo. Nasz dobry przyjaciel Maciek, mistrz w wyszukiwaniu inspirujących rzeczy w sieci pokazał nam wersję duetu Palmashow: „Les petites victoires” („Małe zwycięstwa”), a potem ja dokopałam się też polskiej interpretacji.

Filmiki te za każdym razem w bardzo humorystyczny sposób pokazują sytuacje, które przydarzają się codziennie każdemu z nas i dzięki którym możemy czuć się niczym Mistrzowie Olimpijscy:

Takie ot… małe zwycięstwa

Upada Ci nowy telefon, ale ekran nie pęka.

Znajdujesz wolne miejsce parkingowe na najbardziej zatłoczonej ulicy w mieście.

Udaje Ci się złapać ruszający już z przystanku autobus.

Zaspana o poranku z ulgą zauważasz, że jednak wieczorem umyłaś swój ulubiony kubek na kawę.

Zafundowałeś swojemu autku ekstra czyszczenie i jeszcze nie zaczęło padać.

Bez najmniejszego wysiłku odkręcasz słoik, z którym przybiegła do Ciebie Twoja ukochana, a w Wesołym Miasteczku ustrzelisz jej akurat tego misia co chciała.
To są właśnie mini-zwycięstwa, przykłady można byłoby mnożyć.

Ja od razu metodę małych zwycięstw zaczęłam sobie kojarzyć z mindfulness. Bo mindfulness to uważność, a uważność to pełna obecność w bieżącej chwili, a pełna obecność, to dostrzeganie takich maleńkich, pozytywnych zdarzeń, które co rusz nam się przytrafiają.

Nawet w biznesie korzysta się z metody małych zwycięstw

Wszystko po to, aby podtrzymywać poziom zaangażowania pracowników i motywować ich do dalszej pracy.

Każde małe zwycięstwo podbudowuje wiarę w siebie, we własne możliwości.

Realizacja mniejszych celów w końcu prowadzi do zrealizowania tych najważniejszych, strategicznych. Cały czas aktualne jest stwierdzenie, że „nie od razu Rzym zbudowano”. Małymi kroczkami dojdziemy do wszystkiego.

Teraz zastanówmy się, jak metodę małych zwycięstw wypróbować w naszym codziennym, „niebranżowym” życiu.

Nasz cel długoterminowy: SZCZĘŚCIE (górnolotny, ale przecież o to głównie nam wszystkim chodzi).

Nasze cele krótkoterminowe: MAŁE SZĘŚCIA (małe zwycięstwa) – kapsułki z energią, radością, dające zadowolenie.

Niedawno pisaliśmy o docenianiu tego co mamy, cieszeniu się z drobiazgów.

Małe zwycięstwa to tylko praktyczny przykład, jak sobie taką codzienną dawkę radości podarować.

Wystarczy tylko zdać sobie sprawę, że takie coś właśnie się wydarzyło. Trzeba to zauważyć. Nie powinno to być już dla nas trudne, bo od jakiegoś czasu razem ćwiczymy się w codziennej uważności. Zatem spróbujmy.

Zadanie dla ciebie

Postaraj się dostrzec, jakie małe zwycięstwo dzisiaj ci się trafiło.

Co to za sytuacja? Jak się z tym czujesz? Jakie emocje Ci towarzyszą? Czy jesteś zadowolony? Czy czujesz coś w rodzaju dumy? Czy masz ochotę pochwalić się komuś?

Doceń siebie teraz, że udało Ci się tego dokonać. Pozwól, żeby to wydarzenie pozytywnie wpłynęło na Twój nastrój.

Być może dzięki temu zmieniło się Twoje nastawienie i reszta dnia upłynie w pogodniejszej atmosferze.

Czy masz ochotę to powtarzać?

Doceniać siebie za każdym razem, kiedy uda Ci się dokonać czegoś zwyczajnie nadzwyczajnego?

Nie jesteśmy robotami od automatycznego wykonywania zleconych zadań. Mamy emocje, którymi możemy się nagradzać. Wystarczy sobie tylko na nie pozwolić. Bez obaw, że wydamy się komuś śmieszni czy niedojrzali.

Nie umniejszajmy swoich osiągnięć. Łechtajmy swoją dumę i budujmy poczucie własnej wartości.

Każdy z nas jest BOHATEREM swojej własnej bajki

Uwierzmy tylko, że MAMY TĘ MOC!

Każde zwycięstwo, nie ważne czy małe, czy duże, równa się satysfakcja. Satysfakcja, zadowolenie, poczucie szczęścia – tego nam trzeba, tego szukamy. Kumulując małe zwycięstwa tworzymy to największe – WYGYRWAMY ŻYCIE.

https://www.instagram.com/p/B6kZM4TiNjh/

Dołącz do Internetowego Studia PortalYogi i zacznij medytować.

Odnajdź wewnętrzną harmonię, bądź wyrozumiały dla siebie i wycisz swoje myśli.

Praktyka medytacji jest bardzo prosta. Zacznij już teraz, wystarczy kilka minut dziennie, aby zauważyć pozytywne efekty.