Najlepsze miejsca do nauki medytacji

Medytacja zdobywa coraz większe rzesze zwolenników. Odsuwając na bok stereotypowe uprzedzenia i opinie, dostrzeżono jej realny wpływ na zdrowie, samopoczucie i jakkolwiek przedmiotowo to zabrzmi – wydajność tych kruchych istotek jakimi jesteśmy. Nie dziwi więc fakt, że coraz więcej z nas poszukuje miejsc, gdzie można by szkolić się w tej formie pracy z umysłem.

Mogłabym, podążając za licznymi przewodnikami i portalami, powołać się na listę TOP 10 czy TOP 100 Idealnych miejsc do medytowania, ale zamiast pisać kolejny szablonowy artykuł wolę podzielić się z Wami moją interpretacją szeroko pojętego hasła: najlepsze miejsca do nauki medytacji.

healtandfitnesstravel.com

OK, trudno dyskutować z faktem, że medytacji najlepiej uczyć się u źródła… Kto z nas nie chciałby pobierać nauk od samego Dalai-Lamy,  czy praktykować pod okiem mistrza Iyengara w Punie? Ewentualnie w bajecznej scenerii wyspy Maui na Hawajach? Każdemu z Was – i sobie również – życzę, abyśmy kiedyś mogli sobie pozwolić na miesięczny pobyt w którymś z tych miejsc i odbycie podróży w głąb siebie niczym Elizabeth Gilbert z powieści „Jedz, módl się i kochaj”. Jednak wracając do rzeczywistości, wcale nie szarej, a nawet jeśli to i tak w tej szarej „nieindyjskiej” rzeczywistości można udać się w liczne miejsca w celu ćwiczenia się w medytacji.
Zaczynając od profesjonalnych ośrodków medytacyjnych, gdzie wraz z praktyką jogi pod okiem nauczyciela można zagłębiać się w tajniki medytowania. Warto jednak wybierać renomowane ośrodki, prowadzone przez osoby posiadające odpowiednią wiedzę i umiejętność jej przekazywania. Inaczej ryzykujemy utratę zapału i pieniędzy. Ponadto powstała i ciągle postaje cała masa książek i poradników wraz z nagraniami do samodzielnej nauki i praktyki. Istnieje nawet coś takiego jak medytacje on-line. Wcześniej trzeba tylko zdecydować jakiego rodzaju medytacją jesteśmy zainteresowani.  O ile nauka np. medytacji z wykorzystaniem mantr samemu może być trudna, to nauka medytacji w ruchu (mindfulness), do której chcę Was zachęcić, nie powinna sprawiać większych trudności. To wręcz idealna propozycja dla osób, które chcą zacząć swoją przygodę z medytacją samodzielnie.
Pamiętacie moje wyznanie o „zmywaku”? Takie były moje początki medytowania w ruchu. Nie zawsze można pozwolić sobie na start w Indiach. Od czegoś trzeba zacząć żeby w końcu trafić śladami The Beatles do Riszikeszu. Tym bardziej, że na co dzień mamy wiele okazji i miejsc sprzyjających wprowadzaniu umysłu w błogi hipnotyczny stan.

dalajlama.com

Na mnie tak działają rozbijające się na plaży fale. Na kogoś inny może w ten sposób reagować na dźwięk uderzających w okno kropel deszczu. Jeszcze inni mówią o cudownym relaksie jakiego doświadcza mózg, wpatrując się w płomienie ogniska czy kominka. No tak, w końcu to żywioły – muszą coś mieć w sobie.  Stukot kół pociągu o szyny? Każdy coś ma. Jeśli nie, spróbuj odkryć w tym tygodniu co na Ciebie tak wpływa, a jeśli już wiesz – postaraj się pozwolić sobie chociaż w jeden dzień na taką hipnozę. Kiedy myśli w cudowny sposób gdzieś się zawieszają, a umysł tylko „patrzy”, „słucha”.

Na koniec najlepsza wiadomość. Chciałabym Wam polecić całkiem przystępne miejsce do nauki medytacji – PORTAL YOGI. Właśnie tutaj będziemy mogli wspólnie uczyć się medytacji i zdrowego dbania o umysł i ciało. W cotygodniowych artykułach będę dzielić się z Wami moimi przemyśleniami i mindfulnessowymi odkryciami. Liczę na Waszą współpracę. Będziemy się razem inspirować i motywować do pracy nad sobą i wypróbowywania nowych ćwiczeń. Postaramy się uczynić nasze życie bardziej świadomym i przekonamy się czy nasz poziom szczęśliwości* wzrasta. Próbujemy?
*poziom szczęśliwości – termin zastępczy dla skali zadowolenia z życia, stosowany przez moją ukochaną przyjaciółkę eS.